Odchodzimy od niskich domów

Odchodzimy od niskich domów

Wystarczy udać się na jakieś nowo wybudowane, zamknięte osiedle, aby zobaczyć, jaka moda w budowaniu domów panowała całkiem niedawno. Wtedy wszystkich ciągnęło do tego, aby domy były jak najbardziej funkcjonalne. A czym ta funkcjonalność miała polegać? To nietrudno wyjaśnić. Utrzymanie domu kosztuje. Zapłacenie za prąd, przecież trzeba oświetlać wszystkie pomieszczenia, za ogrzewanie, tak samo. Wszystko to, w rachunku rocznym przynosi nam kwotę niebagatelną. Dlatego też ktoś postanowił, ze teraz będzie taniej. Zbuduje się domy, które nie będą na tyle obszerne, że będą tańsze w utrzymaniu. Właśnie, dlatego, mamy teraz całe osiedla niskich domków, jednopiętrowych i długich, wzorem mniejszych miasteczek w Grecji. Nie zachwycają one swoją urodą, ale w jakiś sposób pełnią swoje zdania. Skoro dom jest mniejszy to inaczej rozchodzi się ciepło. Nie trzeba dodatkowo, w sumie całkiem niepotrzebnie, ogrzewać górnego piętra, skoro go nie ma. Mamy tylko jedno i dlatego możemy dom, jeszcze, na przykład dodatkowo ocieplić. Co działa w dwie strony, bo zimą nie marzną mury, a latem nie nagrzewają się od słońca? Zresztą w niskich domkach nie ma ryzyka, że ściany się nagrzeją i będzie gorąco. Być może eksperyment się udał, ale jednak odchodzi się od tego budownictwa, najprawdopodobniej z powodów estetycznych.

[Głosów:1    Średnia:4/5]